niedziela, 26 maja 2013

Potrzeba- matką wynalazku.

W moim przypadku, potrzeba była źródłem inspiracji i motywacją.

Cześć,
nie bez powodu mój poprzedni wpis dotyczył procesu tworzenia czegoś.
Bluza. Czy ktoś coś stworzył bardziej uniwersalnego? W dzisiejszych czasach, przy odrobinie dobrego smaku i wyczucia, można ją "zaaranżować" na milion sposobów.
Co Nam może w tym przeszkodzić?
Cena. Zdecydowanie cena przekraczająca, w moim przypadku, studencki budżet.
Co student robi jak nie ma pieniędzy?
Kombinuje.
Otóż tak. Od dawna marzyła mi się bluza marki MISBHV. Prosta forma, biała baza, czarne wykończenie i detal nawiązujący do odzieży sportowej- coś dla mnie. Cena: ok 60 euro (240 zł). Dużo. Za dużo.

Mógłbym na palcach dwóch dłoni i całej mojej grupy dziekańskiej zliczyć liczbę godzin poświęconych na poszukiwania czegoś podobnego w Lumpeksach i innych dziwnych miejscach.
Na dodatek, znajomy niedawno dokonał zakupu u konkurencji wyżej wymienionej marki  bluzy za "banalną" kwotę 179 polskich złotych. Pierwsze na co zwróciłem uwagę- skład materiału. 100% poliester. Było to do przewidzenia, jednak z doświadczenia wiem, że poliester poliestrowi nie równy.
Po mniej więcej dwóch tygodniach normalnego użytkowania i kilku ręcznych praniach, "bluza", a raczej to co z niej zostało, wyglądała jak szmata. Przepraszam za słowo. Zmechacona, zżółknięta,a w paru miejscach poliester się rozwarstwił.
Czy w dzisiejszych czasach "marka" to tylko marka? A co z jakością? Dbaniem o klienta, pocztą pantoflową? Czy cena nie powinna iść z jakością w parze? (może dla kogoś kwota rzędu 180 zł, to kolejna paczka wacików, jednak dla mnie to, kolokwialnie mówiąc, kupa kasy). Zostawię Was z tymi pytaniami.

Nie mam tutaj na celu antyreklamy. Jest to tylko obiektywna ocena zwykłego chłopaka.

Wracając do tematu. Będąc w Łodzi dostałem kawałek materiału. Był on na tyle dziwny, ponieważ składał się z trzech warstw, że nie wiedziałem co z nim zrobić. Pewnego dnia wpadłem na jakże znowu odkrywczy pomysł, aby wykorzystać go do stworzenia, a raczej uszycia bluzy. Bluzy takiej jak chcę.

Nie wspominałem jeszcze, ale czasami bawię się maszyną nie wiedząc do końca co z tego wyjdzie.
Efekt końcowy poniżej:






Może w tym momencie zabrzmię próżno, ale jestem z siebie dumny. Sam stworzyłem wykrój, kroiłem materiał i własnoręcznie pozszywałem. Bluza ma parę mankamentów, jednak następnym razem ( a będą) nie popełnię ich. Cena: 20 zł.

Da się? Da.

A teraz coś z innej beczki.
Anja Rubik. Kto nie zna tej kobiety?
Kobieta, która pokazała, że o marzenia powinno się walczyć, a sukcesu nie trzeba budować na skandalach.
Dziś jest na szczycie i każdy się o nią biję.
Kilka dni temu został stworzony przez redakcję, chyba najbardziej cenionego serwisu modelingowego, MODELS.com artykuł w całości został poświęcony Anji.
Przy okazji powstała świetna sesja zdjęciowa, oraz zebrano kilka ciekawych opinii na temat modelki.
Klikając na poniższy obraz, możecie w całości obejrzeć i przeczytać artykuł.
Zapraszam.


SG.

8 komentarzy:

  1. SUPER! Na prawdę spoko Ci to wyszło. Niestety ceny są jakie są, więc tym bardziej plus za kreatywność i chęci :) Życzę dalszych krawieckich sukcesów! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. jeny, nie chciałbyś mi tego sprzedać? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, świetnie wyszło! bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję serdecznie zdolności, efekt jest piorunujący i myślę, że spokojnie mógłbyś zrobić kilka takich egzemplarzy z zamiarem odsprzedania ich z odpowiednim zyskiem :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miły komentarz. Obiecuję, że stworzę więcej wariacji tego projektu, nawet damską wersję. Czekam tylko na materiał i koniec semestru (czyt. koniec sesji).
      SG

      Usuń